Z cyklu: Chryzantema odpowiada czytelnikom.
Otrzymałam kilka dni temu bardzo miły list od czytelniczki treści następującej:
hej, trafiłam na twój blog zupełnie przypadkiem jak to najczęściej w życiu bywa....i wiesz to niesamowite, że chciało ci się i wciąż chce pielęgnować w taki właśnie sposób marzenie o odległej Japonii...
gdybym tylko bardziej ogarniała te nowoczesne możliwości też poszłabym twoim śladem i zaczęła tym sposobem spełniać marzenia o domu na skarpie gdzieś w odległym zakątku świata ze mną piszącą te wszystkie powieści, które od lat mam w głowie...
może wkrótce...dziękuję...tacy jak ty dają nadzieję...
--
Shila Salkaz
Jako że kilka prób odpowiedzi na tę przemiłą wiadomość zawiodły, mimo że próbowałam z różnych dostępnych mi adresów e-mailowych, postanowiłam napisać swoją odp tutaj.
Kochana Shilo,
cudownie jest wiedzieć, że to co robię może stać się inspiracją dla innych - kiedy zakładałam mojego bloga w połowie roku 2008 nawet nie przypuszczałam, że otrzymam z tego tytułu takie miłe słowa! Jeśli udało mi się Ciebie zachęcić do stworzenia własnego bloga, gdzie będziesz publikować swoje zapiski, to proszę daj mi znać - przeczytam z przyjemnością. Nie krępuj się też jeśli chodzi o kwestie techniczne - z chęcią pomogę przełamać pierwsze lody.
Serdecznie pozdrawiam,
Chryzantema Złota
Z tego miejsca dziękuję wszystkim czytelnikom. Wiem, że tam jesteście, chociaż nie komentujecie za często, ale ja mam swoje "techniczne" sposoby i wiem, że kilku wielbicieli mojego bloga się znajdzie ;) Z tego miejsca mogę Was serdecznie zachęcić do komentowania i zaznaczenia swojej obecności na mojej stronie.