wtorek, 28 sierpnia 2012

Bitter Sugar.



Teraz mam urlop i postanowiłam obejrzeć jakiś japoński serial, bo już od dawna nie odwiedzałam mysoju.com - skarbnicy azjatyckich filmów i seriali telewizyjnych. Do gustu przypadł mi serial "Bitter Sugar", który opowiada historię 3 przyjaciółek, które dobijają 40-tki i życie każdej z nich jest, jak w tytule, słodko-gorzkie. Fabuła nie pędzi, ale też i nie wlecze się, ponadto bardzo mi odpowiada nienapuszona gra aktorska. W japońskim kinie można zauważyć dwie tendencje - przerysowaną, komiksową i tym samym nienaturalną grę aktorską oraz, niejako w opozycji, całkowity brak emocji w granych przez aktorów postaci, gdzie widz w zasadzie nie ma pojęcia, czy bohater filmu jest smutny, zamyślony, czy po prostu zastanawia się co by ugotować dzisiaj na obiad. Ja osobiście bardzo lubię wyrazistą, ale jednocześnie nieprzesadzoną grę aktorów, która jest sugestywna, ale realistyczna. I taka właśnie gra aktorska jest w serialu "Bitter sweet", co bardzo umila oglądanie. Serdecznie polecam tę produkcję :)

A z muzycznej strony, ostatnio wpadła mi w ucho piosenka "Wonder woman" wykonywana przez dwie z moich ulubionych wokalistek: Namie Amuro oraz Annę Tsuchiyę. Trio uzupełnia niejaka Al, której wcześniej nie znałam, ale okazało się, że już współpracowała z Amuro w jej wcześniejszych piosenkach.




środa, 22 sierpnia 2012

Motywacyjne haiku.







"Zbudź się, motylu - 
Późno, całe mile 
Są przed nami."

Basho Matsumoto








Tak wiele rzeczy się teraz w moim życiu dzieje, nie chcę przegapić żadnej szansy.
Chciałabym się zaangażować w różne ciekawe projekty.
Mam też ciekawe plany co do mojej fascynacji japońską kulturą,
tylko nie wiem czy to wypali - jeśli tak, to oczywiście się pochwalę.
Proszę mi wybaczyć sporadyczność dodawania postów, staram się jak mogę,
ale czasowo niestety nie daję rady.
Bardzo lubię to moje japońskie miejsce w sieci, prowadzę tego bloga już ładnych kilka lat i bardzo się do niego przywiązałam.
Na pewno go nie porzucę ;)