wtorek, 28 lutego 2012

Polandia.



Czyli co myśli pewna Japonka o Polsce, Polakach i naszej cudownej polskiej kulturze...
No cóż.
Ja podczas słuchania jej opinii miałam ochotę parę razy znacząco chrząknąć. Tak ostentacyjnie. No wiecie. Jak w teatrze ktoś pierdnie i chcecie mu "zwrócić uwagę", że nie wypada.

1. Mariko (27 l.) była zaskoczona, że tacy młodzi ludzie jak ona mogą sobie pozwolić na kupno mieszkania. Jeśli ktoś zarabia i ma stałą pracę to może wziąć kredyt. Tak jest zarówno tutaj, jak i w Japonii, przy czym wiadomo, że w Japonii faktycznie te ceny są wyższe, ale to głównie w Tokio i innych dużych miastach są aż takie astronomiczne. U nas często jest tak, że to rodzice kupują dziecku (dorosłemu dziecku) mieszkanie, albo przynajmniej w znacznej części dokładają się do niego, żeby dziecko nie musiało brać kredytu na 20-30 lat.

2. Polacy mało pracują... No nie wydaje mi się. W dobie tego cholernego kryzysu ludzie zaczęli bardziej szanować pracę i znam przypadki gdzie ludzie wyrabiają nadgodziny, bezpłatnie, byleby zatrzymać swoje posady. I też dojeżdżają po 1,5 godziny do miejsca pracy. I także poświęcają swój czas prywatny, życie osobiste kosztem pracy. Z drugiej strony znam osoby, które w życiu nie zrezygnują z życia "po pracy" kosztem pracy, bo cenią sobie równowagę. Mrówcza mentalność Japończyków tego nie ogarnie - u nich tatusiowie śpią po 4-5 godzin dziennie, wychodzą do pracy o 5 rano, wracają o 11 w nocy, żony i dzieci nie widują zbyt często... Co to jest za model rodziny? U nich życie jest drogie, presja i wyścig szczurów jest od powijaków, a ja nie jestem pewna czy to zostało przez nich dobrze wymyślone. Ja tam wolę pewną dozę polskiego luzu, jak to określiła Mariko.

3. Japonce nie mieści się w głowie, że jest tyle 24-godzinnych monopolowych sklepów oraz to, że nasze narodowe pijaństwo jest w ogóle legalne. Faktycznie, jak zobaczyła wianuszek żulów pod przysłowiową "budką z piwem" to mogła być zdegustowana. I rzeczywiście, dla osób z zagranicy Polacy piją dużo. Za dużo.  Radziłabym jednak jej nie zaokrąglać tego niezbyt pochlebnego wianuszka pijaczków do ogółu społeczeństwa. Do diabła.

4. Imprezy w Polsce. Z tego co opowiadała, to była studentką, a imprezy jakie opisała to jak ulał pasują do polskiego przybytku zwanego akademikiem. Wyrzucanie różnych rzeczy przez okno, kiedy przyjeżdża policja? No cóż, takie atrakcje tylko u nas. Trochę mi się przykro robi, kiedy słyszę takie historie o polskich studentach, którzy w sumie powinni być... Hm... Inteligentni? Nie? A to sory. Może coś przekręciłam...

5.  Co do najzabawniejszej sytuacji w Polsce. No cóż... Historia z turecką kawą jest kulawa, bo jak sama nazwa wskazuje, to jest kawa podawana na styl TURECKI, a ona stwierdziła, że MY (czyt. Polacy) w ten sposób pijemy kawę.

6. Nauka języka polskiego. Przyjechała na studia do Polski, ale języka nie uczyła się w ogóle przez 2 lata, bo uważała, że to jest niemożliwe. Bo jest za trudny. Ja pierdzielę, jak się jedzie do obcego kraju, to chyba głównie między innymi po to, żeby "liznąć" języka! Według mnie to dziwne.

No i to by było na tyle.
Co mnie napadło?
Czyżbym była złośliwa...? Niewyrozumiała...?
Nie wiem. Ale skoro ona ma prawo uważać, że nasz kraj jest taki czy siaki, to ja chyba mam prawo do sformułowania opinii na temat jej podejścia. Uważam, że podejście obcokrajowców do Polaków jest często bardzo powierzchowne, a opinie zbyt generalizowane. Wystarczy sobie na jutiubku obejrzeć inne filmiki z cyklu Polandia. Można się bardzo zdziwić, co młodzi obcokrajowcy myślą o nas Polakach.

środa, 8 lutego 2012

SID.



Jako, że całkiem lubię zespół SID, postanowiłam poświęcić im sekundkę. Nie będę pisać o członkach zespołu, nie będę podawać ich wieku, grupy krwi... To nudne, prawda? Poza tym, można te informacje znaleźć na forach, wikipedii, ich oficjalnej stronie i na masie blogów stworzonych przez fanów japońskiej muzyki...



Ostatnio chłopaki mają nowy singiel "Fuyu no Bench", który, o dziwo, polubiłam. Piszę o dziwo, ponieważ na początku nie uważałam tej piosenki za jakieś ajwaj. Dla osób chcących się zachęcić, zapraszam do obejrzenia tego co następuje:




Fuyu no Benchi PV from JMusicMaxcaz on Vimeo
.

Oficjalne PV.




Watch Fuyu no Bench in Music | View More Free Videos Online at Veoh.com


Wersja tylko z basistą Akim. To właśnie wtedy przekonałam się do tej piosenki... ;)




Fuyu no Benchi 2011/12/12. from JMusicMaxcaz on Vimeo
.

A to wersja z jakiegoś studia, tyż fajna.


Tak panowie się prezentowali w 2003 roku... Uroczo prawda? ;)





No i retoryczne pytanie: czy wy też uważacie, że Aki jest przeboski?

poniedziałek, 6 lutego 2012

Muzyka na chłodne wieczory.

Ostatnio odkryłam artystę, który tworzy muzykę niesamowicie odprężającą. Posłuchajcie sobie zresztą...






Kojące, prawda?

Boże drogi, jest tak zimno, że najchętniej pochlupałabym sobie w japońskim onsenie...

Source: www.jtripper.jp

O matko, o tylu rzeczach chciałabym napisać, ale jakoś weny nie mam wcale...

Spróbuję jutro.