wtorek, 27 kwietnia 2010

Ach...! Geisza...!



No tak.
To niesamowite, że na łamach tego bloga ani razu nie wspomniałam o postaci geiszy, tak bardzo charakterystycznej dla Japonii.
Wczoraj siedziałam wieczorem w necie i naszła mnie nagła ochota posłuchania ścieżki dźwiękowej do jednej z moich ulubionych produkcji filmowych "Wyznania Geiszy".

Jakby ktoś chciał się wczuć w klimat mojego wczorajszego wieczora, zapraszam do przesłuchania piosenki:





Po obejrzeniu niewątpliwego arcydzieła, jakim jest ten film zapragnęłam również przeczytać książkę o tym samym tytule autorstwa Arthura Goldena. Nie zawiodłam się! Film zachwycił mnie wizualnie, połechtał przyjemnie ucho, natomiast książka wzbogaciła moją wiedzę na temat tajemniczego życia gejsz i zawierała masę ciekawostek, które z racji swojej wysokiej liczebności nie zostały zwarte w filmie.

Ale, gdyby jednak ktoś jeszcze nie oglądał "Wyznań..." to zapraszam na YT:





Film jest po angielsku z polskimi napisami :D:D:D:D

... A wracając do błogiego wieczoru, soundtrack do filmu w jakiś magiczny sposób skłonił mnie do wygrzebania szczypty informacji o gejszach.

Po pierwsze: WIKIPEDIA

"Gejsza  – termin, który powstał w epoce Tokugawa. Składa się on z wyrazu gei (sztuka) i sha (człowiek). Tak więc chodzi tu o kogoś uprawiającego tradycyjne japońskie sztuki, innymi słowy - artystę. W Kioto używa się terminu geiko co oznacza "kobietę zajmującą się sztuką". Gejsze są mistrzyniami w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich (np. na shamisenie  - trzystrunowym instrumencie szarpanym). Zajmują się też kaligrafią, ikebaną  i innymi sztukami japońskimi. Zanim kobieta zostanie gejszą musi przejść sześcioletni okres bycia maiko.

Tradycja gejszy wywodzi się od taikomochi lub hōkan (odpowiedniki występujących w szlacheckiej Polsce błaznów). Początkowo gejszami zostawali tylko mężczyźni, dopiero w późniejszych czasach dołączały do tego zawodu kobiety, dla odróżnienia zwane onna geisha czyli "kobieta gejsza". Obecnie gejszami zostają wyłącznie kobiety, ale tradycja taikomochi nadal trwa.

Gejsze nie były i nie są prostytutkami. Prostytutki stanowiły osobną grupę zawodową — yūjō. Błędny wizerunek gejszy jako prostytutki na zachodzie wziął się od tego, że po drugiej wojnie światowej Amerykanie okupujący Japonię korzystali z usług prostytutek (yūjō), które często podawały się za gejsze.
Młoda geiko zapalająca cygaro klientowi

Gejsze zamieszkują w domach zwanych okiya (w Tokio geishaya), a chadzają na przyjęcia głównie do tradycyjnych herbaciarni ochaya. Gejsze są ekspertkami w zakresie cha-no yu (ceremonii herbacianej). Początkowo ubierały się bardzo skromnie, choć ze smakiem i chlubiły się sugao czyli twarzą bez makijażu. W opinii Japończyków uchodziły za ideał bijin (pięknej kobiety). Gejsze odgrywały znaczącą rolę w gospodarce i polityce Japonii. W epoce Meiji mówiono, że ambitny urzędnik powinien mieć dwa cele w życiu: wziąć za żonę gejszę i zostać ministrem. Jednak nawet gejsze nie będące żonami urzędników posiadały ogromne wpływy. Przykładem były np. O-koi-san (oficjalna metresa księcia Katsury Taro) czy Momokichi (kochanka księcia Iwakury).

Pod koniec XX wieku popularność gejsz spadła. Teraz zaczynają się nimi interesować bogaci klienci zagraniczni, ale ich przyszłość nie jest pewna. Odegrały znaczącą role w kształtowaniu się kultury japońskiej."

Po drugie: kolejny film o gejszy


Tym razem jest to film dokumentalny pokazujący bolesną drogę 15 - letniej dziewczyny pragnącej zostać geiszą. Tytuł brzmi "Becoming a Geisha", ale jest on trochę przekłamany, bo pokazuje on tylko część drogi, kończy się kiedy główna bohaterka zdaje egzamin na maiko. Został on zrealizowany stosunkowo niedawno, bo w 2005 roku, a jego produkcją zajęło się BBC.

Bardzo przyjemnie popatrzeć na prawdziwe gejsze, polecam film:

LINK

(tylko angielski)

Po trzecie: linki - obrazki

Nauczyłam się zrobić link w formie obrazka.
Okazało się to takie proste, że po prostu nie przyszło mi do głowy.
Jestem z lekka w szoku.
Onet jest dla komputerowych ignorantów, co ja tu robię...??

sobota, 17 kwietnia 2010

Pop Girls!

Nie wiem czemu, ale znowu mam ochotę wspomnieć o Kodzie Kumi oraz Hamasaki Ayu.



Otóż Koda, podobnie jak jej koleżanka po fachu Ayumi , rozpoczęła niedawno trasę koncertową. Tym razem na motyw przewodni wybrała sobie historię wymyślonych przez siebie linii lotniczych Air Koda. Trasa zowie się Universe Tour, a poniżej setlista:

01. Step Into My World
02. UNIVERSE
03. BUT
04. Lick me
05. SUPERSTAR
06. 恋のつぼみ (Black Cherry)
07. Stay
08. Got To Be Real
09. キューティーハニー (Cutie Honney)
10. ECSTASY -remix- (słowo daję, że nie wiem o który remix chodzi...)
11. Physical thing
12. No Way
13. 愛のうた (Ai No Uta)
14. Anytime
15. You’re So Beautiful
16. Can We Go Back (Ha! znalazłam filmik z polskimi napisami!)
17. FREAKY
18. Work It Out!
19. 走れ!
20. With your smile
ENCORE
21. Medley (Lady Go! ~ stay with me ~ Butterfly ~ LAST ANGEL ~ TABOO ~ girls)
22. Good☆day
-MC-
23. Comes Up
24. walk

No! Udało mi się znaleźć prawie wszystkie piosenki na YT :)



A teraz Ayumi. Otóż, nasza kochana pop gwiazda wydała 11 album studyjny "Rock 'n' Roll Circus" i miało to miejsce 14 kwietnia. W Taiwianie i w Hong Kongu miało to miejsce wczoraj (16.IV), a w Południowej Korei krążek będzie do kupienia od 26.IV.

My, marni Europejczycy możemy sobie pomarzyć, póki co -__-& Ale, ale, zawsze ratuje nas Allergo:

Rock 'n' Roll Circus jest do kupienia w cenie 159 złotych ;)

O trasie koncertowej można poczytać w Wikipedii TUTAJ (angielski).

Jej rokendrolowy blog możecie sobie poczytać na jej oficjalnej stronie o tutaj dokładnie. Dla użytkowników Mozillii polecam zainstalować sobie Google Toolbar, dzięki któremu bez problemu przetłumaczycie każdy tekst w internecie z dowolnego języka na wybrany przez was język.

Zachęcam także do odwiedzenia Oficjalnego Kanału Youtube Hamasaki Ayumi, gdzie np. możecie obejrzeć singiel "Microphone" - który mnie osobiście BARDZO przypadł do gustu! Okazało się, że Ayu ma pazura! :)

czwartek, 15 kwietnia 2010

Sezon działkowy najwyższy czas zacząć...!

Co prawda jest trochę zimno (13 stopni!?), ale tak czy owak warto się przygotować, bo już ponoć od przyszłego tygodnia ma być cieplej. Już się nie mogę doczekać jak moi staruszkowie będą znikali na całe weekendy... Wiosno, szybciej!

Ale nie o tym chciałam.

W związku z sezonem działkowym przypomniały mi się słynne japońskie "ogródki", a sprawdziwszy archiwum przekonałam się, że żadnej nawet najmniejszej wzmianki na ten temat nie ma na moim blogu. W związku z tym poważnym zaniedbaniem postanowiłam to nadrobić teraz.

nihon teien

(czyli "ogród japoński")

Jest to ogród  w tradycyjnym japońskim stylu, który możemy spotykać przy domach prywatnych, w parkach, przy świątyniach buddyjskich i shintō  oraz w pobliżu zabytków (np. zamków).

Ogród japoński ma naśladować przyrodę, nie starając się jej podbić ani zniszczyć. Należy go tak pielęgnować, aby jak najstaranniej ukryć działania człowieka. Ideałem dla japońskich ogrodników jest odpoczynek wśród dzikiej przyrody. Jeden z tekstów dotyczących urządzania ogrodów japońskich (XI w.) mówi:


"ucz się od natury, lecz jej nie kopiuj."

Istnieje kilka rodzajów ogrodów japońskich, ale wszystkie cechują się:

    * harmonią
    * prostotą
    * asymetrią
    * elegancją

Dwa podstawowe style ogrodów to:

   1. TSUKIYAMA z małymi pagórkami, kamieniami symbolizującymi góry, stawami naśladującymi morza i jeziora. Nazwa "tsukiyama" w przybliżonym tłumaczeniu oznacza "wzgórze wykorzystane dla celów kulturalnych". Autorami takich ogrodów byli najpierw amatorzy, potem (w epoce Muromachi) ich rolę przejęli mnisi buddyjscy.
   2. HARANIWA  – styl suchego ogrodu ze żwirem przedstawiającym wodę, głazami wyobrażającymi wyspy i grabionym piaskiem imitującym uderzające w nie fale. Niezbędnym elementem w klasycznym ogrodzie japońskim to woda – wnosi do ogrodu życie, ruch. Czasem bywa zastąpiona nieregularną plamą jasnego żwiru. Konieczny jest także kamień – symbolizuje niezmienność i trwałość przyrody. Głazy użyte do dekoracji ogrodu powinny mieć naturalną formę, taki sam kolor i fakturę. W roślinności dominuje kolor zielony. Kwiaty zastosowane są tylko jako pojedynczy akcent. Najczęściej używane rośliny to: azalie japońskie, klony palmowe, magnolie i wiśnie oraz peonie. W japońskim ogrodzie znajdziemy także kamienne latarnie i ścieżki ułożone z pojedynczych płaskich kamieni. Nazwa "haraniwai" oznacza "płaski ogród"; na jego powstanie miały wpływ idee zen. Projektowany był na płaskim terenie. Z początku dość duży, potem stopniowo jego rozmiary były zmniejszane. Główną jego cechą jest dominacja cywilizacji nad naturą – niemal brak roślinności i wody, ich miejsce zastępuje żwir i piasek.



Powyższe zdjęcie przedstawia ogród wokół Ginkaku (Srebrny Pawilon) w Kioto, przykład ogrodu tsukiyama.



To z kolei jest Złoty Pawilon, także tsukiyama.



To kolorowe zdjęcie przedstawia Tenryûji powstały w 1340 roku w Kioto.



Powyższe zdjątko to ostatni przedstawiciel tsukiyamy, jest to Saihôji powstały w 1341 roku także w Kioto.

Następnie chciałabym pokazać dwóch przedstawicieli ogrodów typu haraniwa:



Podoba się wam ogród w Ryôanji (koło świątyni zen)? Ma wymiary 23 x 9 m i został założony ok. 1499 roku w Kioto.

Jak dla mnie zbyt minimalistyczny ;)



A to jest ogród Daisen'in przy klasztorze Daitokuji w Kioto.


CO CIEKAWE...

...Ogrody japońskie istnieją także w Polsce! Jest ich dokładnie 4:

    * Ogród Japoński we Wrocławiu,
    * prywatny (dostępny do zwiedzania) ogród japoński w Jarkowie koło Kudowy Zdroju,
    * ogród japoński jest też częścią Łódzkiego Ogrodu Botanicznego,
    * ogród japoński IBUKI w Janowicach koło Bielsko-Białej.

Kurczę, żadnego przy Warszawie...

A piosenka na dziś to "Cherry Blossom Girl" Air jako, że Japończycy właśnie obchodzą Hanami.

wtorek, 6 kwietnia 2010

Urodziny pana Buddy :)



Więc tak. Jest to sprawa nieco skomplikowana.
W całej wschodniej Azji, z wyjątkiem Japonii urodziny tego wielkiego pana są obchodzone ósmego dnia czwartego miesiąca zgodnie z chińskim kalendarzem księżycowym. Brzmi skomplikowanie, czyż nie? Wygląda to tak, że w naszym gregoriańskim kalendarzu jest to święto ruchome:

    * 2003: Maj 8
    * 2004: Maj 26
    * 2005: Maj 15
    * 2006: Maj 5
    * 2007: Maj 24
    * 2008: Maj 12
    * 2009: Maj 2
    * 2010: Maj 21
    * 2011: Maj 10
    * 2012: Maj 28
    * 2013: Maj 17
    * 2014: Maj 6
    * 2015: Maj 25

Ale co mnie Chiny obchodzą.
Przejdźmy do Japonii.

Jak wiadomo Japonia większość świąt sobie przejęła i tak samo było i tym razem. Japonia ma kalendarz gregoriański wobec czego musiała się jakoś umówić na jedną konkretną datę i jest to 8 kwietnia lub 8 maja - to zależy od indywidualnej decyzji świątyń w różnych regionach kraju. Niestety nie jest to dzień wolny od pracy, tak jak w innych azjatyckich krajach, ale wszystkie świątynie obchodzą urodziny Buddy organizując tego dnia festiwale zwane:

  • Kanbutsu-e
  • Goutan-e
  • Busshou-e
  • Yokubutsu-e
  • Hana-eshiki
  • Hanamatsuri
Ta ostatnia nazwa wydaje mi się najpopularniejsza i oznacza "Festiwal Kwiatów".
Znalazłam bardzo przyjemny filmik o japońskiej kulturze traktujący właśnie o święcie Hanamatsuri.



A także paradę buddyjskich kapłanów.



Bardzo wiosenne i radosne święto, prawda? :)

sobota, 3 kwietnia 2010

Legenda o powstaniu Japonii.



Według legendy państwo japońskie stworzyła para Demiurgów - Izanagi i Izanami. Oni to stojąc na niebiańskim moście popatrzyli na ziemię, po czym zanurzyli w wodach oceanu włócznię. Po uniesieniu włóczni do góry krople wody spadły z jej ostrza, stwardniały i zamieniły się w wyspy - nazwane Yamato. Następnie boska para zstąpiła na Ziemię, gdzie bogini urodziła boginię słońca Amaterasu mającą władać Krainą Wysp - Japonią.

Bogini Amaterasu, czyli "Wielki i Święty Duch Świecący na Niebie", postanowiła zaprowadzić porządek i ogłosiła, że jej potomek zostanie władcą 'Kraju Leżącego Pośród Rozległych Uprawnych Pól'. Odprawiając wnuka "Skrzącego się Jak Klejnot Przymiotami Godnymi Syna Słońca" (po jap. Ninigi) Amaterasu powiedziała: "Powierzamy Ci władzę nad owym Krajem Świeżych Kłosów Ryżowych Leżącym Pośród Rozległych Uprawnych Pól. Powinieneś więc zgodnie z tym poleceniem zstąpić z nieba na ziemię!"
Jak przystało na boskiego wnuka wyprawa na ziemię była bardzo uroczysta. Bogini Słońca wyposażyła przyszłego, ziemskiego władcę w insygnia władzy, czyli krzywe klejnoty (krzywulce), zwierciadło ze spiżu, którym niegdyś obrażoną Amaterasu wywabiono z niebiańskiej jaskini oraz Miecz-Trawosiecz. Żegnając go powiedziała: "Czcijcie to zwierciadło ze spiżu tak samo jak mojego świętego ducha i jak oddajecie cześć mej własnej osobie"

"Skrzący się Jak Klejnot" porzucił niniejszym święte siedlisko w niebie, a w jego niebiańskiej świcie znajdowali się naczelnicy pięciu wydzielonych służb mających w jego imieniu zarządzać sprawami na ziemi. Po przybyciu na ziemię "Skrzący się Jak Klejnot" rzekł do swoich towarzyszy podróży: "Tutaj przed nami rozciąga się pusta ziemia, poszukamy więc przylądka Kasasa i udamy się tam; to kraj, gdzie już od rana słońce bez przeszkód świeci, to kraj, gdzie i wieczorem słońce rozsiewa blaski. Tam przeto upatruję najlepsze dla nas miejsce." Toteż tak jak powiedział, postawili tam potężne kolumny dworu, wpuszczając je głęboko w twardą opokę, i podnieśli kozły na płatwie kalenicy wysoko w Przestwór Wysokich Niebios.

W tym dworze "Skrzący się jak Klejnot" zamieszkał i miał kilkoro dzieci.
Jednak najważniejszą rolę w historii Japonii odegrał dopiero jego prawnuk, Boski "Młodzian Którego Urzekło Yamato" po japońsku Kamuyamatoiwarehiko.