wtorek, 22 listopada 2011

Listy do C.


Z cyklu: Chryzantema odpowiada czytelnikom.
Otrzymałam kilka dni temu bardzo miły list od czytelniczki treści następującej:

hej, trafiłam na twój blog zupełnie przypadkiem jak to najczęściej w życiu bywa....i wiesz to niesamowite, że chciało ci się i wciąż chce pielęgnować w taki właśnie sposób  marzenie o odległej Japonii...
gdybym tylko bardziej ogarniała te nowoczesne możliwości też poszłabym twoim śladem i zaczęła tym sposobem spełniać marzenia o domu na skarpie gdzieś w odległym zakątku świata ze mną  piszącą te wszystkie powieści, które od lat mam w głowie...
może wkrótce...dziękuję...tacy jak ty dają nadzieję...

--
Shila Salkaz

Jako że kilka prób odpowiedzi na tę przemiłą wiadomość zawiodły, mimo że próbowałam z różnych dostępnych mi adresów e-mailowych, postanowiłam napisać swoją odp tutaj.

Kochana Shilo,


cudownie jest wiedzieć, że to co robię może stać się inspiracją dla innych - kiedy zakładałam mojego bloga w połowie roku 2008 nawet nie przypuszczałam, że otrzymam z tego tytułu takie miłe słowa! Jeśli udało mi się Ciebie zachęcić do stworzenia własnego bloga, gdzie będziesz publikować swoje zapiski, to proszę daj mi znać - przeczytam z przyjemnością. Nie krępuj się też jeśli chodzi o kwestie techniczne - z chęcią pomogę przełamać pierwsze lody.


Serdecznie pozdrawiam,


Chryzantema Złota

Z tego miejsca dziękuję wszystkim czytelnikom. Wiem, że tam jesteście, chociaż nie komentujecie za często, ale ja mam swoje "techniczne" sposoby i wiem, że kilku wielbicieli mojego bloga się znajdzie ;) Z tego miejsca mogę Was serdecznie zachęcić do komentowania i zaznaczenia swojej obecności na mojej stronie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz