niedziela, 29 czerwca 2008

Wywiadów część dalsza



Siódmy

(Toshiya i Shinya wspominają pierwsze wrażenia o swoich kumplach z zespołu)

Shinya: Pierwszą osobą, którą poznałem był Kyo. To było jakoś w sierpniu 1995. Kyo przyszedł obejrzeć próbę zespołu, w którym akurat występowałem. Jednak on sam nie pamięta tego (śmiech). Pierwsze wrażenie, jakie na mnie wywarł, to myśl, że jest strasznie dziecinny, myślałem, że to jakiś dzieciak.
Toshiya: Oh! Myślisz, że dobrze robisz mówiąc to? (śmiech)
Shinya: Miałem na myśli, że wyglądał młodo. Wtedy też, Kyo powiedział, że nie wolno mu było do mnie przychodzić. W tamtym czasie wnętrze kraju nie było kompletne. To jest to, co chciałem wyjaśnić, gdyż wydaję mi się, że są ludzie, którzy tego nie rozumieją.
Rozumiem
Shinya: Jeśli chodzi o Die’a, to przypuszczalnie poznaliśmy się we wrześniu 1995, kiedy obaj byliśmy w swoich poprzednich zespołach i obaj tego nie pamiętamy. W grudniu 1995 była rozmowa z Die’m o jego przejściu do mojego poprzedniego zespołu. Potem spotkaliśmy się znów na sesji zdjęciowej. Moje pierwsze wrażenie dotyczące jego osoby było dobre na początku, z różnych powodów.
Toshiya: Nie mów ‘na początku’
Shinya: Nie myślałem ‘przerażający’, gdy patrzyłem na jego twarz w różnych momentach. Jednak, gdy zaczęliśmy działać jako Dir en Grey uświadomiłem sobie, że to był błąd (śmiech)
Ale chyba było za późno (śmiech) A jak było z Kaoru?
Shinya: Pierwszy raz spotkałem się z nim w lutym 1996
Toshiya: Twoje daty są tak dokładne, że aż przerażające.
Shinya: Przyszedł zobaczyć nasz ostatni koncert, gdyż gitarzysta nas opuszczał. Wydawał mi się małomówny, skryty i bardzo dojrzały. To chyba dlatego nie mam żadnego wspomnienia dotyczącego naszej rozmowy, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy.
Toshiya, ty poznałeś wszystkich od razu?
Toshiya: Tak. Wszystkich naraz. Potem dość długo rozmawiałem z Kyo. Pierwszy raz poznaliśmy się…kiedy?
Shinya: Jakoś w październiku, dwa lata temu.
Toshiya: Więc jakoś wtedy ich poznałem. Wtedy nie miałem zbyt dużo znajomości w innych kapelach, zresztą teraz też nie. Ale ekipa z mojego zespołu przyjaźniła się z ekipą kapeli Kyo i razem zadecydowali, że wystąpimy wspólnie w Nagano, w moim rodzinnym mieście. Byłem w Tokyo i usłyszałem, że jego kapela będzie miała koncert tuż przed Nagano. Poszedłem ich zobaczyć i przywitać się. Ale wszyscy wyglądali przerażająco (śmiech)
Shinya: Nie pamiętam tego (śmiech)
Toshiya: Chciałem się wtedy przywitać z Kyo. Nakładał właśnie makijaż w rogu pokoju. Powiedziałem ‘następnym razem, wystąpię w koncercie razem z tobą’ i ukłoniłem się. Pamiętam, że witałem się z Kaoru i Die’m, ale nie pamiętam, czy z Shinyą też.
Shina: Też nie wiem.
A pamiętasz, jakie pierwsze wrażenie wywarł na tobie Shinya?
Toshiya: Najbardziej aktualne wspomnienie, jakie posiadam, to nasza rozmowa o tym, że chcemy razem występować w zespole i chcę zobaczyć ich występ w Osace. To było tak zaaranżowane, że spotkałem się z nimi zaraz po próbie. Podczas próby miałem Kentucky (usmażony kurczak) ‘Shinya przyjdzie wkrótce. Ale on nie mówi za dużo. Jest strasznie cichy, ale zawsze możesz spróbować z nim pogadać’, tak przedstawił mi go Kyo, więc myślałem, że jest strasznie nietowarzyski, a wtedy zobaczyłem śmiejącego się chłopca, który wchodzi po schodach (śmiech). Wciąż pamiętałem, co powiedział mi Kyo, dlatego starałem się pokazać z jak najlepszej strony, ale mimo, iż gadałem, jak najęty, to w pewnej chwili zapadła cisza…tak długa, że pomyślałem irracjonalnie, że sklep BGM jest niespodziewanie duży. (śmiech) Wtedy też dostałem prawo jazdy, a ponieważ Shinya też chciał, to zacząłem mówić o kursie i Shinya, który do tej pory ze mną nie gadał, zmienił nastawienie i nawet zaczął mnie słuchać (śmiech)
Shinya: (śmiech)
Toshiya: ‘Ciężko jest zdać prawo jazdy? Ile to kosztuje? Nie lepiej zgłosić się razem? Bombardował mnie pytaniami. Czułem, że podbiłem jego serce i odpowiadając mu miałem wrażenie, że jestem jego starszym bratem (śmiech) Był taki słodki wtedy
Jeśli wasza piątka miałaby wypadek w górach, który z was przeżyłby najdłużej?
Toshiya: (zerka na Shinyę) Wydaję mi się, że najprawdopodobniej on. Wygląda na delikatnego, ale jest całkiem upartą osobą (śmiech). Na przykład, wpadasz w pułapkę, a do jedzenia masz tylko czekoladę. Myślę, że Kyo najpierw by trochę pomyślał, a potem wpadł w szał i zjadł wszystko od razu. Die nie zastanawiałby się, ale jadł po trochu. Myślę, że Kaoru mógłby się najpierw zastanowić i zdecydował jaką ilość powinien jeść codziennie, ale nie wytrzymałby do końca. W porównaniu, Shinya doskonale obliczy ile może zjeść codziennie, włoży to do ust, powoli rozpuści i w ten sposób się nasyci (śmiech) Myślę, że on by przetrwał. Jego silny charakter pomógłby mu ocaleć
Byłbyś sławny
Shinya: Pomijając fakt, że nie wziąłbym czekolady do ust (śmiech) Ale obliczyć mógłbym.
Okey. Posłuchajmy wizji Shinyi
Shinya: Po pierwsze myślę, że Kyo zostałby pokonany przez senność, zasnąłby i zamarzł. Die czasem strasznie głośno mówi, zwłaszcza, jak jest zirytowany. Mógłby coś powiedzieć, co wywołałoby lawinę i zasypało go żywcem (śmiech). Kaoru by pewnie chodził w kółko i myślał, aż w końcu by się zgubił i umarł.
Toshiya: A co ze mną?
Shinya: Twoja siła fizyczna w końcu by się wyczerpała i umarłbyś. Nie przeziębiam się łatwo i jestem dość odporny na choroby, więc nawet, jeśli byłoby zimno, to zrobiłbym igloo i siedział nadal
Żywisz się właściwie tylko combo i mlekiem, więc twoje ciało nie potrzebowałoby dużo paliwa
Shinya: ummmm…to nieporozumienie
Toshiya: twoim głównym posiłkiem jest combo, ale próbujesz wcisnąć, że jesz coś innego?
Shinya: Nie, moim głównym posiłkiem nie jest combo. Jem ryż na obiad!
Toshiya: Ale, na końcu i tak byś przetrwał?
Shinya: Tak, to byłbym ja (śmiech)
Co dla ciebie jest najlepsze w miłości?
Shinya: nie wiem
Toshiya: To, że jest niedozwolona. Dorastasz (śmiech) Już nie jesteś 10 latkiem
Shinya: ummm…
Toshiya: Dlaczego nigdy o tym nie mówisz? Dlaczego nigdy nie rozmawiasz o miłości lub uczuciu do kobiet?
Shinya: Bo nie mam wystarczającej wiedzy, by o tym rozmawiać (śmiech)
Toshiya: Powiedz cokolwiek
Shinya: ummm…co Die powiedział?
(wybuch śmiechu)
Toshiya: Nie obchodzą mnie inni ludzie (śmiech) jesteś zakochany, prawda? Każdy chce wiedzieć. Jeśli zaprzeczysz albo nie odpowiedz, to coś jest z tobą nie tak
Shinya: Nie uważam, abym był zakochany
Przykład, masz psa Shinya, prawda?
Shinya: Tak, u rodziców mam Papillona, który wabi się Papee
Wobec tego, jak okazujesz miłość swojemu psu?
Shinya: Klepię go, ale gdy to robię, to on mnie gryzie (śmiech) Ostatnio nie widziałem go, więc jak przyjeżdżam do domu, to szczeka radośnie
Toshiya: A może szczeka, bo zjawił się intruz? (śmiech)
Shinya: Nie, jest naprawdę zadowolony
Więc twoi rodzice i Papee doświadczyli twojej miłości?
Shinya: Tylko zwierzęta
Toshiya: Ludzie, to też zwierzęta
Shinya: Widzę
Proszę, nie kończcie rozmowy ze sobą zgodnie(śmiech) A jaki jest twój sposób na wyrażanie miłości, Toshiya?
Toshiya: Rzecz, którą codziennie daję pozostałym członkom kapeli (śmiech). Stawiam, że kiedy mnie tam nie ma, wszyscy czują moją miłość
Shinya: Nie wszyscy! Ponieważ dziś od rana jesteś w złym nastroju
Patrząc wstecz na swoje życie, co chcielibyście powtórzyć, a co zmienić?
Toshiya: Chciałbym wrócić do szkoły. Rodzice często powtarzali, abym się uczył, a mnie to irytowało. Teraz wiem, że chcieli dla mnie dobrze i żałuję tego. Chociaż dobrze by było również spróbować innego życia niż takie, jakie jest z kapelą.
Shinya: Nie ma w moim życiu jakiejś sytuacji, którą chciałbym powtórzyć. Jednak czasem chciałbym wrócić do tych zabawnych czasów, gdy zaczynałem bawić się w kapelę.
Nie żałujesz niczego?
Shinya: Nie czuję żalu, że coś już minęło
Toshiya: To znaczy, że wszystko było świetnie? (śmiech)
Nagle musisz wyjechać na wyspę. Jakie są trzy rzeczy, które weźmiesz ze sobą?
Shinya: Czy na tej wyspie jest coś do jedzenia?
Nie ma nic
Shinya: W takim razie Toshiya z pewnością weźmie wędkę.
Toshiya: A ty kiełki warzyw, czy coś podobnego
Shinya: Wcale bym nie zabrał tych rzeczy
Toshiya: A co z Papee?
Shinya: O, tak, jego zdecydowanie bym wziął. I mój keyboard też.
Toshiya: Na wyspie nie ma prądu (śmiech)
Shinya: A tak, faktycznie (śmiech) Więc wziąłbym pianino. Chociaż…nie potrzebuję nic więcej
Toshiya: Pewnie zaskoczę, ale nie wziąłbym nic. Gdybym miał wybrać, to nie mógłbym się zdecydować i chciał zabrać jeszcze to i to, a tak wolę na wyspie stworzyć coś nowego z niczego. Wolałbym taki tryb życia…oh! Tylko myślałbym o czymś. Chcę coś mieć, więc to dostaję. Jeśli miałbym już coś brać, to wspomnienia. To świetna sprawa. Jestem zaskoczony tym, co teraz mówię (śmiech)
Jesteś osobą, która, gdy się zakocha, działa, czy czeka cierpliwie?
Toshiya: Bardzo bym chciał zapytać o to Shinyę. Pytam w imieniu wszystkich jego fanów
Shinya: (milczy)
Toshiya: Dorośnij! Nie możesz wiecznie milczeć
Shinya: Jestem dzieckiem, wiec spadaj Toshiya
Toshiya: Co znaczy spadaj? (śmiech)ummm…byłem osobą, która natychmiast podejmowała działanie. Nie miałem jakiś planów, ale zawsze to ja robiłem przysłowiowy pierwszy krok. Ale jeden dzień sprawił, że mi przeszło. Oczywiście nie mówię tutaj o robieniu pierwszego kroku, ale o tym, że w ogóle trudniej jest mi się teraz zakochać.
Dorosły sposób zakochiwania się jest zabawą, czy czym?
Toshiya: Myślę, że związek, czy miłość jest jak łapanie piłki. Nie muszę być strasznie poważny łapiąc ją, ale też nie mogę się za bardzo na tym koncentrować. Nigdy nie czułem ‘Skoro mam ciebie, nie potrzebuje już nic więcej’ Dlatego myślę, że nie jestem żadnych z tych typów. Nie umiem być w związku. Naprawdę chciałbym mieć chociaż taki rodzaj miłości, czy związku
A jak jest z tobą, Shinya?
Shinya: Co ze mną?
Co ja mam robić, jak ty powtarzasz moje pytania!

Uaktualnienie – 25.12.2000

Gdybyście nie byli muzykami, co byście robili?
Shinya: Kiedy musiałem zdecydować, co będę robił w przyszłości, wypełniałem taki test, w czym jesteś najlepszy. Przyznawano potem kategorię A, B, C, D lub E, w zależności od tego, co wybrałeś. Miałem tylko jedno B, które odpowiadało rolnictwu, a reszta to było A, czyli osoba medialna, relacje publiczne lub medycyna
Toshiya: Tylko się chwalisz (śmiech)
Shinya: Wcale nie! Dowiedziałem się przez mojego nauczyciela, zanim jeszcze wybrałem pracę. Jednakże powiedziałem, że wolę zostać w kapeli niż kontynuować naukę lub iść na uniwersytet. Poza tym, nieważne, jak dobra jest praca, jeśli w sercu tego nie czujesz, to nie zrobisz nic.
Toshiya: To prawda. Jeśli nie byłbym w zespole, pewnie robiłbym coś związanego z projektowaniem. Myślę, że inni zrobiliby to samo. Z początku chciałem to robić i poszedłem nawet do szkoły. Rysowałem delikatnie i pięknie. Dlatego myślę, że mógłbym być projektantem i mam ducha artysty.
Shinya: Faktycznie, Toshiya byłby dobry w projektowaniu, ale to wszystko, co powiem w tej sprawie (śmiech)
Nie wygląda, jakby to było wszystko, co wiesz (śmiech) A co z pozostałymi?
Toshiya: Myślę, że Kyo może być tylko wokalistą. Gdyby przestał śpiewać, nie byłoby w nim kompletnie nic. Poza tym, myślę, że mógłby być nomadom. Tylko on mógłby pogodzić styl życia wśród owiec ze śpiewaniem (śmiech)
Lubi owce (śmiech)
Shinya: Odnośnie Kyo nie przychodzi mi nic do głowy, ale Die pasuje na zapaśnika
(ogólny wybuch śmiechu) (tłumacz też się roześmiał)
Toshiya: Nie rozumiem dlaczego ( śmiech)
Shinya: Ma dość dobrze zbudowane ciało
Toshiya: Tak. Dla Die’a byłoby lepiej, gdyby miał pracę, która wymaga użycia bardziej ciała niż mózgu.
To nie jest niemiłe?
Toshiya: Nie, to nie tak. Można poznać, czy ktoś pasuje do danej pracy, czy nie. Die jest typem człowieka, u którego od razu widać, jak na dłoni, całe jego życie. Sprawdziłby się w roli budowniczego albo w czymś, co wymaga siły.
To brzmi rozsądnie. A co z Kaoru?
Shinya: Kaoru musiałby mieć pracę, gdzie używałby mózgu.
Toshiya: Myślę, że nadawałby się do robienia dokładnych obliczeń albo jako informatyk. Mógłby być nauczycielem fizyki lub matematyki. (ta, a mnie się śniło, że uczył mnie matmy) . Albo, jako trener drużyny futbolowej (śmiech) A po szkole mógłby uczyć angielskiego, jako hobby (śmiech)
A Shinya?
Toshiya: Myślę, że robiłby coś związanego z muzyką. Gdyby nie był w kapeli, byłby producentem albo pisałby utwory innym.
Shinya: I tak kiedyś będzie
Toshiya: Ale my z Die go powstrzymamy (śmiech)
Gdzie jeszcze mógłbyś żyć, poza rodzinnym domem i Tokyo?
Toshiya: Przez długi czas chciałem żyć w rodzinnym mieście, tam gdzie się urodziłem. Naprawdę lubię mój ogród teraz. Myślę, że Tokyo jest miejscem, gdzie można się świetnie bawić, ale nie żyć. Osaka jest dobra, ale nie wiem, czy nadążyłbym za Kansai-ben
Shinya: Dałbyś radę
Toshiya: Nie chcę rozmawiać tylko ze starym Kansai-ben. Poza rodzinnym miastem, chciałbym żyć na łonie natury, blisko gór lub morza
Shinya: Nigdy nie myślałem, że mógłbym żyć gdzieś poza Tokyo. Nie, żebym nie lubił Osaki, ale Tokyo jest najlepsze.
Dlaczego?
Toshiya: Mówisz tak, bo jest tam dużo udogodnień, prawda?
Shinya: tak. Nie powiesz, że to nie jest przydatne. To dlatego nie chcę żyć nigdzie indziej poza Tokyo.
A teraz, kogo chciałbyś spotkać najbardziej?
Shinya: Spotkałem już większość ludzi, których szanuję i podziwiam, więc na razie nie ma nikogo takiego
Toshiya: Chciałbym poznać mojego dziadka, który zmarł, gdy miałem 3 lata. Według moich rodziców i krewnych bardzo o mnie dbał, ale ja tego nie pamiętam…poza tym, chciałbym poznać pierwszych ludzi, którzy kiedyś żyli. To znaczy Adama i Ewę. A ogólnie chciałbym poznać wielu, różnych ludzi


Ósmy: (Twoje pierwsze...)

Twoje najwcześniejsze wspomnienie, które posiadasz

Kyo: Nie pamiętam swojego najwcześniejszego wspomnienia. Mgliście pamiętam tylko dom, w którym mieszkaliśmy, gdy miałem dwa lata.
++++
Kaoru: Kiedy miałem jakoś dwa lata, wyszedłem sam z domu i zgubiłem się. Moi rodzice chyba pomyśleli, że mnie porwano i zawiadomiono policję, co narobiło sporego zamieszania (śmiech) Po przejściu około 2 km zostałem znaleziony przez kobietę, która mieszkała naprzeciwko. Właściwie to tego nie pamiętam. Pamiętam, że zostałem włożony do koszyka przyczepionego do roweru sąsiada i zawieziony do domu, gdzie zgromadziło się już sporo ludzi, którzy zawołali: ‘wow, odnalazł się’. Ogólnie panowała atmosfera podekscytowania moim cudownym odnalezieniem się (śmiech)
++++
Die: Kiedy byłem w przedszkolu rodzice zapomnieli mnie stamtąd odebrać po pracy, dlatego wyszedłem i sam wróciłem do domu. Pamiętam, że czułem się strasznie samotny
++++
Toshiya: Pamiętam, że kiedyś mój stryj wziął mnie na targ i zgubił. Byłem przerażony, bo wszystko wydawało mi się wielkie, poza kurą, która siedziała w klatce obok, przy jakimś rolniku, które właśnie sprzedawał je na tym targu. Bałem się, że mnie nie znajdą. Gdy znudziła mi się ta kura, poszedłem sam do domu i ucieszyłem się, bo okazało się, że kupiono mi zabawki (śmiech)
++++
Shinya: Zlew. Matka włożyła mnie do zlewu, kiedy miała mnie kąpać. Miałem wtedy prawdopodobnie roczek. Nie pamiętałem tego wtedy, ale przypomniało mi się, gdy miałem 2-3 latka i od tamtej pory nie mogę zapomnieć
A co ci przypomniało to wspomnienie?
Shinya: Myślę, że musiałem mijać zlew i chyba coś mi zaświatało
Myślałeś: ‘hej, chwila, ja już to gdzieś widziałem?? (śmiech)
Shinya: Tak (śmiech) Ale, gdy powiedziałem o tym rodzicom, zapytali, czy nie pomyliło mi się coś i, że z pewnością to była wanna. Teraz nie mogę mówić (śmiech)
++++

Pierwszy raz, kiedy sam poszedłeś do sklepu

Kyo: Myślę, że kupiłem marchewkę albo rzepę w pobliskim sklepie spożywczym, gdy miałem chyba 5-6 lat.
++++

Pierwszy dzień szkoły

Kyo: Czułem się bardzo samotny, gdy poszedłem pierwszy raz do podstawówki, ponieważ nikogo tam nie znałem. Zamiast podniecenia wynikającego ze zmiany szkoły, czułem się nieswojo w miejscu, w którym nigdy wcześniej nie byłem. Zastanawiałem się, czy koniecznie muszę chodzić teraz do tej szkoły. I do tej pory nie lubię zmieniać swojego otoczenia.
++++
Kaoru: Zamiast pamiętać wrażenie, jakie wywarł na mnie pierwszy dzień szkoły, ja pamiętam w ogóle pierwszy dzień. Kiedy szedłem do drugiej klasy, w okolicy otworzyli nową szkołę i wiele osób się do niej przeniosło, ponieważ były w niej plastikowe tablice.
Coś, jak nowy samochód?(śmiech)
Kaoru: Tak, tak (śmiech) Nie miałeś nigdy okazji zniszczyć plastikowej tablicy, prawda? Pamiętam, że myślałem ‘Taka okazja już nigdy może się nie powtórzyć’ i zdarłem plastik z tych tablic
++++
Die: Kiedy wracałem po rozpoczęciu roku szkolnego do domu, pojechałem z mamą do cukierni. Jednak nie pamiętam, co kupiłem


Pierwszy raz, gdy nauczyłeś się czegoś nowego

Kyo: Pierwszą rzeczą, której się nauczyłem było najprawdopodobniej pływanie. Basen był blisko domu, więc wolno mi było tam chodzić. Kiedy jesteś młody pójście na basen sprawia wielką frajdę, prawda? Dostałem odznakę, że potrafię przepłynąć 25m. Pamiętam, że byłem strasznie szczęśliwy, gdy ją wreszcie otrzymałem. Jestem dość dobry w crawlu i stylu grzbietowym. Bardzo szybko pływam crawlem. Niespecjalnie przepadam za żabką, bo bolą mnie stopy.
++++
Die: Electone Yamaha (elektroniczne organy). Myślę, że zacząłem w przedszkolu, ale nie bawiło mnie to, więc dość szybko zrezygnowałem. Jednak, gdy myślę o tym teraz, to powinienem się jednak tego uczyć (śmiech)
++++
Toshiya: To musi być Kendo. Myślę, że moi rodzicie chcieli mnie przez to nauczyć dyscypliny, aczkolwiek nigdy nie prosili mnie o to. Nie chciałem się tego uczyć, bo miałem treningi wtedy, gdy leciały kreskówki. Trenowałem Kendo od podstawówki do trzeciej klasy szkoły średniej
++++
Shinya: To musiały być klasa muzyczna, do której posłali mnie rodzice. Moi rodzice zawsze szykowali mi torbę do szkoły. Kiedyś, gdy poszedłem do szkoły znalazłem w torbie puzzle, których nikt nie umiał ułożyć (śmiech) W końcu zrezygnowałem po dwóch razach. Ponieważ nie brałem ani książek ani zeszytów nie mógłbym nic zrozumieć.

Pierwszy raz, gdy się zakochałeś

Kyo: W szkole średniej była dziewczyna, którą lubiłem. Była bardzo mała i wyglądała na delikatną. Nigdy nie mówiłem nikomu, że mi się podoba, aczkolwiek jej przyjaciele musieli się domyśleć i powiedzieli jej o tym. I wtedy zanim zdążyłem, choćby zaproponować jej spacer, dała mi kosza. Byłem wściekły i rozczarowany, pytałem sam siebie, jak mogli się dowiedzieć i, czemu jej o tym powiedzieli. Potem umówiła się z chłopakiem z drużyny rugby i wtedy znienawidziłem ten sport (śmiech)
++++
Kaoru: Moja nauczycielka z przedszkola. Wydaję mi się, że była dopiero, co po studiach, miała wielkie, śliczne oczy i była tradycjonalistką. Byłem szczęśliwy, gdy ze mną rozmawiała
Chcesz powiedzieć, że to była twoja pierwsza miłość?
Kaoru: To nie mogła być miłość, ale dobrze pamiętam to wszystko. Kiedyś zaprowadziła mnie do domu, bo moi rodzice nie mogli mnie odebrać. Wszyscy ją szanowali, więc następnego dnia miałem szaloną ochotę pochwalić się tym w przedszkolu.
++++
Die: Myślę, że to było w przedszkolu. Była bardzo dojrzała i zawsze zakładała nogę na nogę, gdy siadała. Zawsze była karcona przez nauczyciela. Była najładniejsza w całym przedszkolu i chyba, dlatego chciałem ją poznać. To nie była prawdziwa miłość. Byłem zbyt nieśmiały, aby z nią porozmawiać, więc właściwie nic się nie wydarzyło
++++
Shinya: Nie pamiętam
Znów tak kończysz pytanie o to! (śmiech)
++++

Twoja pierwsza randka

Kyo: To był chyba pierwszy dzień szkoły średniej, dzień po randce ona mnie rzuciła. Na pierwszej randce spacerowaliśmy niedaleko mojego domu, a nazajutrz dostałem od niej list, że nie może się więcej ze mną spotykać. Nie wiem, czemu mnie rzuciła ani nawet nie pamiętam jej imienia czy twarzy.
++++
Kaoru: Właściwie to nigdy nie byłem na randce
Chcesz powiedzieć, że jak nawet wychodziłeś z kimś, to nie była to randka?
Kaoru: Niezupełnie
Więc jak nazwiesz czynność, gdy wychodzisz gdzieś z dziewczyną? (śmiech)
Kaoru: ummm….Tylko chodziliśmy po parku blisko jej domu i to wszystko. Wolno podejmuję decyzję. Kiedy wychodzisz z dziewczyną, na przykład na obiad, zazwyczaj pytasz, gdzie chciałaby iść, a one zwykle odpowiadają, żebyś ty zdecydował, prawda? Problem w tym, że nigdy nie umiałem się zdecydować gdzie powinienem ją zabrać. To nudziło zarówno ją, jak i mnie, więc lepiej nigdzie nie wychodzić.
Powinieneś zrobić plan
Kaoru: To nigdy nie idzie zgodnie z planem
Błagam, nie mów, że nawet to planowałeś? (śmiech)
Kaoru: W zasadzie (śmiech) Mam wrażenie, że na mojej pierwszej randce biegałem po sklepach, a jedyne, co osiągnąłem, to moje zmęczenie (śmiech)
++++
Die: Kiedy byłem w szkole średniej, przyszły po mnie dwie dziewczyny i wyciągnęły na spacer wokół mojego domu. Jedna z nich chyba coś do mnie czuła, ale ja nie byłem zbytnio zainteresowany. Jednakże nadal z nią spacerowałem. Jednak, zbiegiem okoliczności, moi rodzice akurat stali pod domem, a ja bardzo nie chciałem, aby nas widzieli. Byłem zakłopotany. To był jedyny raz, kiedy chodziłem z dwoma dziewczynami. Moja szkoła mieściła się na wzgórzu i wszystkie pary zazwyczaj szły razem na stację. Chciałem robić to samo i mimo, że dziewczyna, którą bardzo lubiłem mieszkała zupełnie gdzie indziej niż ja, to zawsze ją odprowadzałem do domu. Moje serce łomotało wtedy bardzo szybko. Z nią, to było trochę, jak miłość od pierwszego wejrzenia. Ona nie mówiła dużo i ja także, dlatego ciągle była między nami niewygodna cisza. Nie wiedziałem zupełnie, o czym mam rozmawiać, a nawet jeśli coś mówiłem, to było to tak głupie, że ona nie wiedziała co odpowiedzieć. Bardzo szybko się to skończyło(śmiech) Kupiłem jej prezent na urodziny, ale w wakacje zerwaliśmy ze sobą (przez telefon – przyp. Ochi-chan) Prezent dość długo leżał u mnie w szafie. Gdy byłem w trzeciej klasie zaprzyjaźniłem się z dziewczyną z pierwszej klasy, wprawdzie nie była moją dziewczyną, ale przyjaciółką. Poprosiła mnie, abym dał jej ten prezent, więc tak zrobiłem. Nie pamiętam już, co to było, ale kupowałem to z myślą o dziewczynie, więc chyba było dobrze (śmiech)
++++
Toshiya: Na mojej pierwszej randce byłem na filmie ‘Gremliny 2’. To było żenujące (śmiech)
Żeby nie zauważyli nas inni, spotykaliśmy się potajemnie(śmiech)
++++
Shinya: (milczy)
Ponieważ nic nie mówisz, sądzę, że masz jakieś doświadczenie z tym związane
Shinya: Możliwe(śmiech) Przejdźmy do następnego pytania
Proszę, nie kończmy kolejnego pytania w ten sposób(śmiech)

Pierwsza awantura

Kyo: Chyba w podstawówce. W drodze ze świątyni mijaliśmy sklep z zabawkami, zażądałem jakiejś i po raz pierwszy rodzice mi odmówili. Nie pamiętam dokładnie, co to była za zabawka, ale chyba robot.
++++
Kaoru: Raz sikałem ze szczytu mojego bloku (śmiech) Najbardziej poszkodowana była pani, która mieszkała naprzeciw (śmiech) Myślę, że to było, gdy byłem w pierwszej klasie podstawówki.
Makabra. Nienawidziłeś jej czy co?
Kaoru: To nie tak (śmiech) Przed tym, rodzice strasznie na mnie nakrzyczeli, a ja się zdenerwowałem i uciekłem z domu. Sikałem z dachu, a ona akurat tam stała (śmiech)
To niedobrze
Kaoru: Całą noc się bałem i ukrywałem w innym bloku. Ale w końcu zrobiłem się głodny i wróciłem do domu. Mama, gdy otworzyła drzwi niemal się na mnie rzuciła
++++
Die: Pierwszy raz dostałem w tyłek, gdy byłem w 4 klasie podstawówki. Mieliśmy dość energiczną nauczycielkę. W szkole panowała zasada, że nie wolno biegać po podwórku, jak pada. Złamałem zakaz, bo bardzo chciałem pograć w piłkę. Każdy z nas został zbesztany i dostał klapsa. To był mój pierwszy raz. Właściwie to nawet bolało.
++++
Toshiya: Byłem w czwartej klasie szkoły średniej, gdy zostałem uderzony przez ojca
Musiałeś zrobić coś naprawdę złego
Toshiya: Musiałem. Gdy mnie uderzył, nie mogłem wstać. Zazwyczaj, gdy dostajesz, to trochę boli, ale przechodzi, a mnie się coś stało, bo nie mogłem ustać na nogach. Następnego dnia pojechałem z tatą do szpitala. Doktor zapytał, co się stało i ojciec powiedział, że mnie uderzył. Wyglądał na bardzo przejętego tym, że bardzo mnie tym rozczulił (śmiech) W końcu okazało się, że to nic poważnego, ale i tak zaskoczyło mnie to, że ojciec mnie uderzył.
++++
Shinya: Często na mnie krzyczano, więc nie pamiętam, kiedy był pierwszy raz
A z tego wszystkiego, co pamiętasz najbardziej?
Shinya: Sporo tego było! O, pamiętam! Kupiłem w szkole bilet, aby zobaczyć ‘Hi no Tori’. Ale w końcu zapomniałem wziąć ten bilet do kina. Od rodziców dostałem 500 yenów, aby kupić sobie książki, ale musiałem te pieniądze wydać na bilet. I w końcu nie kupiłem książek. Kiedy wróciłem do domu, rodzice zapytali mnie gdzie są te książki, na które miałem wydać tą kasę, powiedziałem, że wydałem to na picie i słodycze. Wybuchła awantura zanim zdążyłem powiedzieć coś jeszcze
Twoja mama musiała domyślić się, że kłamiesz
Shinya: Nie, nie sądzę
++++

Pierwszy raz, gdy poczułeś, że to co robisz jest błędem

Kyo: Gdy byłem w podstawówce ukradłem czekoladę, w której była zabawka z Gundam. Ochrona mnie nie złapała, ale dziwnym zbiegiem okoliczności, zobaczyła mnie matka, która akurat przyszła robić tam zakupy. Kiedy wróciłem do domu, natychmiast urządzono mi awanturę, a ponieważ matka mnie widziała, to nie miałem co myśleć o usprawiedliwianiu bądź wykręcaniu się.
++++
Die: To nie do końca był błąd, ale z pewnością coś, czego nie wolno. Kiedy byłem w podstawówce nie chciałem iść na Kendo i próbowałem się wymigać. Przebrałem się w strój, ale powiedziałem, że brat kopnął mnie w nogę i mam złamaną. To nic poważnego, ale gdy sobie to przypominam, czuję się źle. Nie czuję, że to był błąd, ale nigdy więcej tak nie zrobiłem. Rodzice zmusili mnie, abym poszedł, wiec cały czas myślałem, jak przeprosić i uciec stamtąd i wszystko, poza ‘brat złamał mi nogę’ wydawało się zbyt patetyczne (śmiech)
++++
Toshiya: Podczas zakończenia roku Chuugaku, zadzwoniłem do dziewczyny, która mi się podobała i wyznałem jej uczucie, ale dostałem kosza (śmiech) Do tego czasu byliśmy parą, ale gdy się rozstaliśmy nadal byliśmy przyjaciółmi, choć przypominało to raczej wzajemne relacje na zasadzie -‘umrzeć z honorem’ (śmiech) Teraz myślę, że takie zachowanie było błędem (śmiech)
++++
Shinya: Nauczyciel w mojej podstawówce był straszny. Raz, podczas lunchu niosłem butelkę mleka, niechcący ją upuściłem i potłukła się. Nie zdążyłem nawet pomyśleć, a dostałem w twarz (śmiech). Był naprawdę surowy i za każdym razem, gdy próbowałem się usprawiedliwić, to dostawałem w twarz (śmiech) Często dostawałem od niego, bo prawie nigdy nie odrabiałem zadań domowych
++++

Pierwszy raz, gdy zataiłeś coś przed rodzicami

Kyo: Wiele razy coś ukrywałem przed rodzicami. Jedyne co teraz sobie przypominam, to fakt, że ukradłem rower i jeździłem na nic, wcale nie tak dawno temu
++++
Kaoru: Kiedy okradłem sklep (śmiech) Gdy byłem w podstawówce zawsze zastanawiałem się, co by się stało, gdybym coś ukradł. W końcu ukradłem jakieś cukierki albo podobną bzdurę.
Nawet jeśli ty chciałeś zatrzymać to w tajemnicy, to właściciel sklepu chyba powiedział o tym twoim rodzicom, prawda?
Kaoru: Nie, puścił mnie. Ale gdy wracałem do domu, to się bałem, bo myślałem, że być może do nich zadzwonił. Oni naprawdę nie wiedzieli, a ja wciąż miałem wrażenie, że wiedzą, a tylko udają spokój. Cały dzień serce mi strasznie waliło
Nie wiedzą o tym nawet teraz?
Kaoru: Jeszcze się nie dowiedzieli, ale następnym razem, gdy coś ukradnę, to im powiem (śmiech)
++++
Die: Włamanie(śmiech) Kiedy byłem dzieckiem, mój ojciec ukrył 100 yenów w słoiku po kawie, czy czymś takim. Wieko zostało przyklejone, ale był otwór, przez który wkładało się pieniądze. Kiedy przyszli moi przyjaciele, chcieliśmy wyjść i coś kupić, więc wyciągnęliśmy wykałaczką te 100 yenów. Moi rodzice pewnie odkryli brak, ale nic nie powiedzieli. Głupio mi z tego powodu. Przepraszam.
++++
Toshiya: Gdy pierwszy raz wychodziłem na randkę, powiedziałem, że wychodzę z przyjaciółmi (śmiech) To nie było tak, że gdybym powiedział prawdę, to by mnie nie puścili, po prostu nie chciałem, aby wiedzieli. Ale chyba się domyślili, bo siedziałem w łazience dłużej niż zwykle (śmiech)
++++
Shinya: Mieliśmy taki słoik, gdzie wrzucaliśmy drobniaki. Potajemnie wyjąłem te pieniądze i kupiłem sobie cukierki, które zjadłem też potajemnie. Chociaż dowiedzieli się o tym, trzymałem to w tajemnicy. Byłem wtedy w przedszkolu
Jesteś notorycznym przestępcą
Shinya: Nie, to był tylko raz
++++

Pierwsza dorywcza praca

Kyo: Było ich tak dużo, że nie pamiętam, która była pierwsza. Wydaję mi się, że w fabryce, przy pakowaniu towarów, jak byłem w szkole średniej. Poszedłem z 3 kolegami i musieliśmy pakować smażone kurczaki, ale celowo robiliśmy w pudłach dziury. Mówiliśmy ‘o tu jest dziura’ i mogliśmy to zjeść. Każdy tak robił. To, co pakowaliśmy brudnymi rękoma, potem było sprzedawane. Dlatego teraz nie jem zbyt dużo smażonego kurczaka
++++
Kaoru: Sklep takoyaki, który był na parterze centrum handlowego. Mieścił się on w drodze powrotnej do mojego domu i mój przyjaciel tam pracował. Nie mogliśmy pracować we dwójkę w tym samym miejscu, więc poszedłem do najnudniej wyglądającej części i myślałem, że nie będę potrzebował pomocy. Pracowałem ciężko
++++
Die: Z dwójką kumpli pracowaliśmy podczas ferii wielkanocnych, po ukończeniu chuugaku, w miejscu, które nazywało się 'Gyouza no Oushou’. Wyglądałem dorośle, jak na 19 lat. Robiłem ramen i gyoza, a nawet zmywałem. Jednak nie umiałem za bardzo robić ramen, więc klienci skarżyli się, że jest właściwie bez smaku. Niby mnie nauczono, ale nadal mi nie wychodziło.
++++
Toshiya: Nie chciałem iść do koukou ( zaczyna się od 4 roku w szkole średniej), ale moi rodzice chcieli, więc nie miałem wyjścia. Zapytano mnie, czy chcę iść do koukou, czy pracować? Po rozmowie kazano mi pracować w wakacje i przekonać się, jak wygląda takie życie. Więc w wakacje po skończeniu trzeciej klasy, pracowałem w biurze przyjaciela mojej mamy. Było ciężko. Musiałem wstawać wcześniej niż do szkoły, brać rower i jechać 40 minut do pracy. Powtarzałem to codziennie, aż w końcu kiedyś zemdlałem z wyczerpania. Wtedy wydawało mi się, że to niemożliwe, aby pracować po chuugaku.
++++
Shinya: Moja pierwsza praca, to było nalepianie plakatów szkoły języka angielskiego. Chodziłem po sklepach, pytając, czy mogę powiesić plakat, gdy dostawałem zgodę, wtedy wieszałem. Rozdawałem też ulotki na stacji. Pracowałem przez miesiąc i zarobiłem około 2000 yenów (śmiech) Wkrótce z tego zrezygnowałem, bo zarabiałem mało i pomyślałem, że dorywcza praca, to nie dla mnie.
++++

Na co wydałeś pierwsze zarobione pieniądze

Kyo: Pewnie było to CD albo gra.. Zwykle oszczędzałem skrupulatnie, aby kupić sobie zabawkę, ale pierwsze zarobione pieniądze rozeszły się szybko.
++++
Kaoru: Wszystkie pieniądze, które zarobiłem przeznaczyłem na zakup ‘Mocking Bird’ (gitara). Przyszła później niż ją zamówiłem, więc była tańsza. Pracowałem około dwóch miesięcy, aż w końcu mogłem ją dostać w swoje ręce. To była też moja pierwsza gitara.
++++
Die: Zarabiałem 600 yenów na godzinę, więc przez całe wakacje zarobiłem 70 000. Wtedy pojechałem z przyjaciółmi do Osaki, kupiłem sobie ciuchy i jakoś się rozeszło
++++
Toshiya: Kupiłem gitarę. W tym wieku nie byłem już fanem Eikichi Toku, ale byłe BOOWY. To była jasno czerwona gitara i kosztowała około 100000 yena, ale była uszkodzona, więc dostałem ją za połowę ceny. Dorywcza praca była ciężka, ale dostałem to, co chciałem.
++++
Shinya: To było tylko 2000 yenów, więc pewnie włożyłem do portfela i jakoś się rozeszły (śmiech)
++++

Pierwsze ubranie, które sobie kupiłeś

Kyo: Myślę, że były to spodnie albo koszulka. Nie sceniczny strój, ale zwykły.
++++
Toshiya: Kiedy byłem w szkole średniej stałem się bardziej świadomy swojego wyglądu (śmiech) Choć żyłem na prowincji, był u nas sklep, w którym można było kupić coś, żeby wyglądać fajnie. Tam kupiłem jakieś żałosne ciuchy, w którym wyglądałem, jak zbuntowany wieśniak (śmiech)
A co z dodatkami?
Toshiya: Wtedy, gdy zacząłem grać w kapeli. To był krzyżyk. Sprzedawano na ulicach za 1000 yenów, gdy byłem w koukou
To nawet w Nagano sprzedają na ulicy??
Toshiya: Oczywiście! Nie bądź śmieszny!
++++
Shinya: Pierwsze ubranie i dodatki kupiłem na koncert, w sklepie jrockowym w Kyoto
A co to było?
Shinya: Coś czarnego (śmiech) Przypominało spodnie, ale do dziś nie wiem, co to było!
A z dodatków to krzyż za 300 yenów.
++++

Pierwszy makijaż

Kyo: Kiedy miałem 16 lat. Byłem wtedy technicznym w zespole. Była sesja zdjęciowa wokalisty i wszystkich technicznych po koncercie. To był pierwszy raz, kiedy miałem makijaż. Patrzyłem, jak inni robią makijaż i oglądałem wiele zdjęć różnych muzyków. Trochę podłapałem. Jeśli dobrze pamiętam, nie trzymałem się tylko jednej osoby, ale wszędzie zbierałem doświadczenie. Kiedyś strasznie podobał mi się makijaż hide. W tamtym czasie makijaż nie była bardzo popularny, ale gdy spojrzysz na zdjęcia moich poprzednich kapel, to nie wyglądali tak źle. Wygląda na to, że byłem całkiem dobry w robieniu makijażu.
++++
Kaoru: Publicznie?
Niepublicznie też (śmiech)
Kaoru: Niepublicznie ćwiczyłem makijaż w domu (śmiech) Myślę, że przed jakimś szkolnym przedstawieniem zakradłem się w tajemnicy do pokoju mamy (śmiech)
Wyglądałeś dobrze?
Kaoru: Wtedy wydawało mi się, że tak i nawet byłem usatysfakcjonowany, ale teraz myślę, że wyglądałem koszmarnie
++++
Die: Kiedy byłem w szkole średniej. Miałem po raz pierwszy stanąć na scenie podczas występu i miałem dziwne przeczucie, że powinienem mieć makijaż. Dlatego tak myślałem, że uczniowie ze starszych klas, którzy mieli kapele malowali się. Dwa miesiące później, podczas występu mojej kapeli, chciałem się pomalować. Jednak nie miałem żadnego pomysłu na makijaż, więc ukradłem siostrze szminkę i cień do powiek i pomalowałem się jakoś (śmiech)
++++
Prawdopodobnie podczas pierwszego koncertu
Toshiya: Nie
Co? Miałeś jakieś zapędy, by stroić się, jak kobieta?
Toshiya: Nie! (śmiech) Bardzo chciałem być w zespole, ale nie umiałem na niczym grać. Więc pomyślałem, że zacznę od robienia makijażu. Myślę, że kupiłem wtedy gazetę z hide i tusk na okładce. Byłem głęboko poruszony diabelskim makijażem tusk. Usiadłem więc przed toaletką mojej matki i zrobiłem sobie taki makijaż, ale wcale nie było dobrze (śmiech) wyglądałem, jak panda (śmiech)
++++
Shinya: Kiedy byłem w III klasie szkoły średniej miałem swój pierwszy koncert. Ale przed nim, moja mama nauczyła mnie, jak się malować, więc miałem praktyki w domu (śmiech)
Masz bardzo pomocną mamę
Shinya: Tak, bardzo mi pomogła
Pierwszy makijaż. Byłeś zdumiony pięknem?
Shinya: Nie (śmiech) Tak się nie stało. Moi przyjaciele też się malowali, więc zamiast mojego makijażu, patrzyłem na ich twarze
++++

Pierwsza zmiana koloru włosów

Kyo: Kiedy byłem w szkole średniej, zapomniałem na którym roku, zafarbowałem moje włosy na jasny brąz. Potem okazało się, że ma być szkolne zdjęcie, więc znów musiałem przefarbować się na czarno. To nie miało nic wspólnego z zespołem, po prostu znudziły mi się moje czarne włosy. Kiedy byłem w szkole średniej, czarny nie był popularny. Jednakże mój nauczyciel powiedział ‘twoje włosy są bardzo brązowe, odpowiedziałem, że owszem, więc powiedział, że w drodze do domu kupimy farbę. Nie mogłem mu uciec, więc kupił mi farbę i musiałem się farbować w domu
++++
Kaoru: Lubię czerwone włosy. Ale nie wolno mi było zafarbować włosów na czerwono, więc używałem utleniacza stopniowo, aby zabarwić włosy na brązowo tak, by rodzice się nie zorientowali (śmiech) Kiedy w końcu zobaczyli, że mam brązowe włosy, powiedziałem, że to od pływania na basenie, bo to było lato. Szkoda tylko, że nie umiem pływać (śmiech)
++++
Die: Pod koniec trzeciej klasy szkoły średniej użyłem takiej farby, którą rozpylasz na włosy i suszysz, by zmienić kolor. Właśnie, dlatego nie jesteś do końca pewien, co ci wyjdzie. Stopniowo zmienia się kolor, gdy suszysz włosy. Myślałem, że będzie naprawdę źle, gdy moje włosy staną się żółte, ale wszystko poszło dobrze, mój nauczyciel stopniowo się przyzwyczajał do nowego koloru, ale dzień przed zakończeniem roku zostałem poproszony o przefarbowanie się na czarno. Pewnie, dlatego, że byłem przewodniczącym klasy i musiałem odebrać świadectwo z wyróżnieniem( *puszy się z dumy* - przyp. Ochi-chan). W dzień zakończenia, rozpyliłem czarną farbę i poszedłem do szkoły
++++
Toshiya: Kiedy byłem w szkole średniej. Nigdy wcześniej nie tleniłem włosów (śmiech). Stopniowo zdejmowałem kolor z włosów, aż wreszcie uzyskałem wymarzony blond. Oczywiście w szkole mi nie pozwolono (śmiech)
Dlaczego chciałeś mieć blond włosy?
Toshiya: Cóż, chciałem grać na basie, bo zobaczyłem J w TV i pomyślałem, ze jest świetny. Na blond zafarbowałem się z tego samego powodu (śmiech)
++++
Shinya: Zawsze chciałem zafarbować włosy, ale chodziłem do dość konserwatywnej szkoły, więc nie mogłem. Obiecałem sobie, że jak tylko skończę szkołę, to zafarbuje sobie włosy. W dniu zakończenia szkoły, poszedłem do kumpla i Kyo zafarbował mi włosy na brązowo (śmiech)
Co czułeś, gdy wreszcie miałeś brązowe włosy?
Shinya: WoW! Właściwie, to one nie były tak do końca brązowe. Następnego dnia poszedłem do fryzjera i zafarbowałem się na blond.
I byłeś zadowolony?
Shinya: Tak!!
++++

W jakim miejscu po raz pierwszy mieszkałeś sam?

Kyo: To było dobre miejsce (śmiech) Miałem jakoś 18-19 lat, kiedy zacząłem grać z pierwszą kapelą. Wcześniej żyłem z rodzicami, ja na pierwszym piętrze, oni na drugim. Ale wtedy już mieszkałem sam.
++++
Die: Płaciłem 70000yenów za czynsz mojego pierwszego mieszkania. Ale apartament stanął w płomieniach. Mieszkałem na trzecim piętrze i spałem wtedy, gdy nagle zaczął wyć alarm przeciwpożarowy. Myślałem, że to jakiś żart, ale gdy otworzyłem drzwi poczułem dym. Kiedy wybiegłem w pośpiechu, zauważyłem ogień, więc myślałem, że sam go ugaszę. Złapałem za gaśnice, ale wężyk ustawił się w dół i wszystko wyleciało, więc nic nie ugasiłem w końcu (śmiech) Mój pokój ocalał, ale cała zmywarka była czarna od dymu
++++
Shinya: Wynająłem pokój, gdy przeprowadziłem się do Tokyo. Pokój, który miałem w Osace był czarny, więc teraz miałem białe wnętrze.
Był przytulny?
Shinya: Na początku było w porządku, ale stopniowo coraz więcej rzeczy mnie irytowało, co stawało się dość kłopotliwe
++++

Pierwsze doświadczenie kulinarne

Kyo: To musiało być coś związanego z jajkami. Mieszasz jajko, dodajesz rayu, wykładasz na ryż i jesz. To zależy od tego, jaki dana osoba ma stosunek do gotowania (śmiech) Pamiętam, jak pomagałem rodzicom robić hamburgery. Naprawdę nienawidzę gotować. Kiedy jestem głodny, to natychmiast chcę jeść. Inaczej nie jestem zaspokojony, a z drugiej strony nienawidzę czekać na posiłek. Dlatego właśnie zazwyczaj kupuję gotowe jedzenie.
++++
Die: Danie, które zrobiłem po raz pierwszy, to omlet, który musiałem zrobić, jako zadanie domowe na ekonomię. Poza tym, uczono nas też szyć i nauczyłem się nawet nawlekać igłę. Nienawidzę tego.
++++
Toshiya: Usmażyłem jajko
Coś jeszcze?
Toshiya: Zrobiłem w domu smażoną kałamarnicę z curry
Udało się?
Toshiya: Mniej więcej (śmiech) Była bardzo popularna kreskówka ‘Mr Aji-ko’. To było trudne, gdy musiałem gotować i jednocześnie patrzyć w książkę. Gdy chciałem pokroić, to się wszystko rozwaliło.
++++
Shinya: Usmażyłem jajko, gdy przyjechałem do Tokio pierwszy raz
I do tej pory nic więcej?
Shinya: A to zupka z paczki też się liczy?
++++

Pierwszy raz doświadczyłeś dobroci

Kyo: Dokładnie nie pamiętam, ale myślę, że to byli moi rodzice. Zawsze gdy chciałem jechać do wesołego miasteczka w Kansas, rodzice mnie zabierali. Cokolwiek bym nie chciał, zawsze dostawałem. Nigdy o tym nie myślałem, ale zawsze byli dla mnie dobrzy. Były też inne sytuacje, gdy czułem dobroć innych ludzi, ale nie pamiętam ich specjalni

Pierwszy raz, gdy chciałeś popełnić samobójstwo

Kyo: Myślałem o samobójstwie dość poważnie, ale to zbyt bolesne, abym miał o tym opowiadać
++++
Die: Nigdy nie przyszło mi to do głowy
++++
Toshiya: To było dość dawno, ale jednak chciałem się zabić. Nie pamiętam właściwie dlaczego. Nie miałem żadnych ambicji, gdy byłem młody. Kiedy czytałem mój szkolny zeszyt z podstawówki, pisałem tam, że chciałem być biznesmenem, jak mój ojciec, podczas gdy inne dzieciaki chciały zostać kierowcą ciężarówki lub pilotem. Część mnie była pesymistyczna i często pytałem siebie, dlaczego nie mam żadnych planów, celów, ambicji. Jednak nie było to na tyle poważne, aby pchnąć mnie do samobójstwa
++++
Shinya: Nigdy nie chciałem się zabić.
++++

Pierwszy raz, gdy dotknęła cię śmierć w jakikolwiek sposób

Kyo: Mój dziadek. Dużo się kłóciłem z dziadkiem i myślałem, że nie będzie mi smutno, gdy umrze, ale na pogrzebie strasznie płakałem. To było w trzeciej klasie podstawówki.
++++
Die: Mój mały brat. Jestem najstarszym synem. Gdy byłem w podstawówce urodził się mój brat, ale miał bardzo słabe serce i zmarł. Nie rozumiałem wtedy tego, więc za bardzo smutny nie byłem. Byłem zbyt mały, aby to pojąć
++++
Toshiya: Gdy miałem 2-3 latka zmarł mój dziadek. Nie pamiętałem tego, ale gdy umarł mój drugi dziadek i zobaczyłem jego twarz w trumnie poczułem się dziwnie. Poza smutkiem, czułem, że ta śmierć była bardzo szybka. Wydawało mi się, że skoro śmierć jest szybka, a życie takie długie, to, że ono jest boleśniejsze od śmierci.
++++

Twoja pierwsza walka z kimś

Kyo: Jak wspominałem wcześniej był to mój dziadek albo ojciec. Mój dziadek był ojcem mojego taty i był bardzo uparty. Jestem taki sam, dlatego często dochodziło między nami do spięć. Nienawidziłem się uczyć i nigdy tego nie robiłem, dlatego kiedy pokazałem ojcu złe świadectwo, to mnie zbił. Wtedy zagroziłem, że ucieknę z domu. Ojciec kazał mi zdjąć ubranie i sobie iść, bo kupił je dla mnie. Więc stałem na zewnątrz nagi. Wtedy padał śnieg i było bardzo zimno. Ale po jakiś 3-4 godzinach rodzice po mnie wyszli i przeprosili. Z przyjaciółmi staram się nie walczyć. Nawet, jeśli mnie wkurzają, to nie robię nic.
++++
Kaoru: Wydaję mi się, że to było w podstawówce. Bawiłem się w policjantów i złodziei i jeśli osoba, która była policjantem klepnęła cię trzy razy w plecy, wtedy się zmienialiście rolami. Lubiłem się w to bawić i raz byłem policjantem. Raz jednak osoba, która była rabusiem zasnęła na podłodze akurat na plecach i nie mogłem go klepnąć. To już wtedy nie jest gra, prawda? Wkurzyłem się i zacząłem go kopać, co zmieniło się w końcu w bijatykę. Moi przyjaciele próbowali to przerwać, ale nie dali rady. Nie było ani zwycięzcy ani przegranego, bo on po prostu uciekł. Zostawił swoją czapkę, więc w rewanżu nasikałem na nią (śmiech)
Ty chyba lubisz to robić, co?
Kaoru: Dzieckiem byłem wtedy (śmiech) nazajutrz powiedziałem mu, co zrobiłem i znów zaczęliśmy się tłuc (śmiech)
++++
Die: Często tłukłem się z braćmi, ale gdy poszedłem do podstawówki, wtedy po raz pierwszy pobiłem się z przyjaciele. Po tym jednak, to ja byłem osobą, która pierwsza wyciągnęła rękę do zgody.
++++
Shinya: Często się biłem w podstawówce. Wtedy bardzo łatwo można było mnie rozzłościć. Walka polega na wymianie ciosów, prawda? Zazwyczaj wygrywa ten, kto zada ostatni, zawsze było tak, że choć ledwo stałem na nogach, to ja musiałem zadać ostatni cios
Kiedy osoba wciąż by ci oddawała, kontynuowałbyś aż byś nie wygrał?
Shinya: Tak. Kiedy przeczuwałem, że walka może być długa, tłukłem bez opamiętania tą osobę, aż nie wiedział, co się dzieje i było po sprawie (śmiech) Ale kiedyś spotkałem osobę, która myślała podobnie. Gdy uderzyłem go, oddał mi mocniej. Poddałem się, gdy ciało zaczęło odmawiać posłuszeństwa (śmiech)
++++

Pierwszy raz, gdy piłeś alkohol

Kyo: Kiedy byłem w szkole średniej. Zawsze zostawiałem otwarte drzwi do mojego pokoju, by każdej nocy mogli do mnie wpaść kumple. Jeśli przegrałeś zakład, musiałeś wypić 50% mieszaninę alkoholi. Niemal umarłem, gdy wypiłem to pierwszy raz. Kręciło mi się koszmarnie w głowie, ciągle wymiotowałem i nie mogłem się podnieść. Bardzo to odchorowałem. Od tamtej pory nie pijam alkoholu niemal w ogóle. Tu nie chodzi o moje ciało. Moi rodzice mogą wypić dużo, a ja jestem jedyny, który nie może, ale nie stanowi to dla mnie jakiegoś szczególnego problemu
++++
Die: Kiedy byłem w trzeciej klasie szkoły średniej picie alkoholu było bardzo popularne. Z moimi złymi kumplami, kupiliśmy alkohol z automatu i piliśmy u któregoś w domu. Lubię te lekki zawroty, które czujesz, gdy pijesz, dlatego sam kupiłem sobie potem ten alkohol, jednak nie chciałem, aby rodzice się dowiedzieli, więc wypiłem wszystko w drodze do domu. Byłem bardzo pijany
++++
Shinya: Kiedyś po występie, gdy byłem w 3 klasie szkoły średniej. Było tam pięć zespołów i piliśmy w pobliskim parku do samego rana (śmiech) piwo i japońskie wino
Piłeś, bo wszyscy pili?
Shinya: Tak. Niespecjalnie mi to smakowało. Jednak czułem, że muszę pić, skoro inni tak robią (śmiech)
A jak zareagowało twoje ciało?
Shinya: Było w porządku za pierwszym razem. Ale za drugim mi odbiło (śmiech)
Próbowałem wrzucić kogoś do parkowej fontanny (śmiech)
++++


Pierwszy papieros

Kyo: W pierwszej klasie szkoły średniej. W toalecie spróbowałem papierosów ojca. Omal się nie udusiłem
++++
Kaoru: Kiedy byłem w szkole średniej nigdy nie próbowałem papierosów. Myślałem, że to jest złe (śmiech). Jednak później, gdy byłem starszy, widziałem River’a Phoenix’a, wyglądał świetnie, gdy palił, więc spróbowałem
++++
Die: Pierwszy raz zostałem ‘zmuszony’ do zapalenia w 3 klasie szkoły średniej. Podkusił mnie kumpel, ale nie umiałem się zaciągać, więc gdy spróbowałem, to się zakrztusiłem. Udawałem, że się zaciągać. Miałem 18 lat, gdy zacząłem palić już na poważnie
++++
Toshiya: Gdy byłem w 5 albo 6 klasie podstawówki
To bardzo wcześnie
Toshiya: Tak, wiem. Moi przyjaciele to robili i czasem pozwalali mi się zaciągnąć. Zawsze mnie to pociągało i wydawało mi się, że palenie jest ekstra
++++
Czujesz się bardziej dojrzalszy, różniąc się teraz od reszty?
Shinya: Już kiedyś zdecydowałem, że nie będę palił. Jednak, gdy byłem w III klasie szkoły średniej, moi kumple w parku palili trawkę. Chciałem spróbować, więc mi pożyczyli lufkę. To był pierwszy i ostatni raz, gdy paliłem cokolwiek
++++


Pierwszy raz, gdy poczułeś się zadowolony z tego, iż się urodziłeś

Kyo: Kiedy znajduję to, czego chcę. Kiedy znalazłem osobę, którą kocham ( czy tylko mnie to zabrzmiało jednoznacznie – przypadek, że użył takiego właśnie czasu? )
++++
Kaoru: Pomijając fakt bycia w zespole, to było wtedy, gdy zjadłem całego arbuza (śmiech) Cieszyłem się, że żyję (śmiech) Ale po zjedzeniu poczułem się jakoś pusty. Zajrzałem do lodówki i pomyślałem, że coś jest nie tak. Wydawało mi się, że zjadłem za mało i żałowałem (śmiech) To może troszeczkę się różni od bycia szczęśliwym z powodu własnych narodzin
++++
Die: Myślę, że to jest każdy koncert. Gdybym się nie urodził, nie doświadczyłbym tylu rzeczy
++++
Toshiya: Wtedy, gdy występujemy. W zeszłym roku, w marcu byliśmy na Akasaka Blitz, dość blisko moich urodzin i fani je świętowali. To wywarło na mnie wielkie wrażenie i poczułem się totalnie szczęśliwy, że się urodziłem. Nigdy nie spotkałem się z tym, aby tyle osób świętowało moje urodziny.
++++

Pierwszy raz, gdy poczułem się stary

Kaoru: Kiedy myślałem, że ludzie ze szkoły średniej są młodsi ode mnie. Oglądałem ich i wydawali się starsi niż ja, choć byli w rzeczywistości dużo młodsi. Teraz, gdy widzę ich w telewizji dostrzegam, że to ja jestem starszy.
++++
Toshiya: Kiedy myślę ‘oni sa tacy młodzi’, gdy pytam o wiek młodsze zespoły (śmiech) Gdy zaczynaliśmy grać jako Dir en Grey ludzie wkoło powtarzali, że jestem taki młody, ale teraz czuję, że chyba się postarzałem
++++
Shinya: Ostatnio. Przytrafiło mi się to na ostatnim tournee. Wyczerpałem się fizycznie podczas tej trasy. Kiedy zeszliśmy ze sceny bolały mnie nawet kości. Poza tym sesję są teraz bardziej męczące niż

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz