sobota, 12 lipca 2008

Fascynacja Miyavi'm część dalsza :)

Na youtube słucham Myiavi'ego i w niektórych piosenkach się zakochałam niesamowicie :)

Girls, be ambitious

Hi no Hikari sae Todokanai Kono Basho de

Selfish Love

Co ten facet potrafi zrobić z gitarą...! Niesamowite! Śpiewa też super, ma nietypowy głos, dochodzi do tego jakiś dziwny dialekt (porównywany z naszym śląskim...), plus jego wygląd.

Facet jest zdecydowanie nietuzinkowy :) Dodam kilka fotek, bo nie umiem się powstrzymać!





Pseudonim: Miyavi

Dawniej w Due le quartz: Miyabi

Aktualnie: solowy artysta x3 (dawniej gitarzysta Due le quartz)

Urodziny: Wrzesień 14, 1981r.

Znak zodiaku: Panna, lecz uważa, iż jest Pegazem xD

Miejsce urodzenia: Hyougoken

Wzrost: 185 cm

Waga: 57 kg

Ulubiony kolor: Różowy

Ulubiona marka papierosów: Seven Star Box =_=' (Rzucił palenie w 2003 r.! ^^)

Rozmiar buta: 27.5 JPN (about 9 mens US)

Oficjalna strona: www.o-re-sa-ma.com


Ulubionym kolorem Miyavi'ego jest różowy.
On sam mówi, że nie mógłby się obejść bez przytulania kogoś codziennie.
Chciał zostać doktorem, ale "ostatecznie" został muzykiem. Twierdzi, że pomaganie ludziom jest bardzo ważne.
Uwielbia czekoladę, ciastka czekoladowe, kurczaki i sushi.
Niecierpi brokuł i soku pomidorowego.
Twierdzi, że on sam jest jego ulubionym artystą.
Podziwia hide, Toshiya'ę z Dir en Grey i Kazuki'ego z Raphael.
Mówi, że może krzyczeć wszędzie, niezależnie od sytuacji i miejsca.
Ma trzy kolczyki na twarzy (W nosie, wardze i brwi), sześć na uszach i jeden... e... pomińmy ten temat
Używa własnych ręczników, kiedy się kąpie... wszędzie
Podczas swojego pierwszego występu na żywo uderzył się mikrofonem w zęby! Udawał, że nic się nie stało, ale po koncercie chciało mu się płakać
Kiedy kręcił swój pierwszy film, podczas zabójstwa był tak nerwowy, że trzęsły mu się kolana i nie mógł jeść.
Kocha swoje tatuaże i kolczyki, ale niekoniecznie chciałby, żeby jego dziewczyna dzieliła te same cechy. Kochałby ją tak długo jak byłaby słodka, sprytna i niezależna.
Na początku 2003 roku rzucił palenie, bo kiedy się przeziębił - dym drapał go w gardło ^^
Ostatnio przyznał, że jest biseksualistą... Wszyscy wiedzieli to już od dawna ==' xD
Kiedyś został stratowany przez fanów, gdy pojechał do Taiwanu. Powiedział, że to była dla niego nauczka. ^^'
W 2006 roku w wywiadzie po wydaniu "Miyaviuta Dokusou" zapytany o to, dlaczego wszystkie jego tatuaże są czarne, odpowiedział, że wszystkie kolory zmył deszcz.

Nadużywa słowa "kimi" (jap. ty). Poważnie nadużywa! Zamiast jak każdy zwracać się do kogoś po imieniu albo "anata", woli używać swojego "kimi".

Ma dość długi język, żeby wystawiać go na dużej ilości zdjęć i ukazywać go po każdym pocałunku z każdym facetem na prawie każdym koncercie.

Nie może usiedzieć bez ruchu więcej niż minutę.

Często nudzi się na własnych koncertach! O.O Raz śpiewa sobie "Shiawase desu ka" co odpowiednikiem w angielskim jest "If you happy and you know it, clap your hands" a w Polskim "Jeśli jesteś szczęśliwy, pokaż to" czy coś w tym stylu, pozatym biega po całej scenie nie bardzo wiedząc co do końca piosenki ze sobą zrobić ^^'

Ma akcent, który porównywany jest w Japonii z naszym śląskim!!! O.O Posłuchajcie sobie jego "Ejrigatoo" zamiast "Arigatou" lub "Echi" zamiast "Ichi"

Jak mówi szybko, brzmi jak po meksykańsku xD'

Na każdym koncercie coś mu się stanie v.V' A to walnie się mikrofonem, a to rozwali się kabel, a tu mu słuchawka spadnie, a tam wystrzelą iskry od gitary, a tu głośniki się wyłączą, a tu kolega gitarzysta go pocałować nie chce...

Ma wiele wzrotów prócz Miyavi, zależnie od tego za kogo się przebiera np. gejsza - Miyako, wampir - Miyao (Miyavi chciał, żeby brzmiało jak najbardziej podobnie do "Dracula"... Miyao brzmi rzeczywiście podobnie =.='), klaun - Miyapi. Ankieta z oficjalnej strony nazywała się Miyanket, sklep - Miyaviya, pierwsza nazwa fanclubu - Miyaji. Nawet pierwszego kotka nazwał Miyabimaru! Pozatym kiedy mówi "Miyaji" (kilka razy pod rząd) za każdym razem stara się by zabrzmiało to baaardzo tajemniczo xD'

Uwielbia się nabijać ze swoich kumpli!!! Wystarczy spojrzeć na youtube na Yadee Gekokujyou concert backstage (Part 1 of 2).

Zawsze trzyma w niepewności swoich fanów, albo buduje adrenalinę... własnymi sposobami. Albo nie odzywa się przez początek koncertu tylko gra na swojej gitarze (A wiadomo, że fani przyszli posłuchać jego głosu) albo sobie wyjdzie na scene, poogląda widownię, pomacha łapką i wyjdzie. Raz nawet w ogóle nie wyszedł, bo uznał, że się boi =.= Oczywiście trwało to 5 minut (OPÓŹNIENIE W TAKIM UPALE to dla fanów horror!) bo w końcu kumple go wykopali na scenę xD

Wydaje mi się, że Miyavi całuje innych z przywyczajenia... jakoś samo mu to tak idzie. Dowodem tego jest oto ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=esFkC4e0Oo0&search=miyavi backstage.

Chce być w centrum zainteresowania... ale nie wszędzie i zawsze.

Kiedyś mówił, że fanservice robi tylko i wyłącznie dla fanów. Ostatnio jednak w jednym z wywiadów przyznał, że jest bi. Tak jakby to była jakaś tajemnica...

http://oresama.w.interia.pl/

Fotek nie dodaję żadnych jest w linkach pokaźna galeria Miyavi'ego, więc nie widzę w tym sensu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz