środa, 1 września 2010

Tango po Japońsku....



Czyli Chizuko Kuwamoto oraz jej partner Diego Ortega w wykonaniu mistrzowskiego tango de salon. Kto nie widział, nie słyszał i nic na ten temat nie wie zapraszam do jutiubka, który zdejmie klapki z Waszych zacnych oczek, a ja pozwolę posiłkować swój entuzajzm fragmentem artykułu zaczerpniętym ze strony TVP.info.

"Fascynujące tango w wykonaniu mistrzów


On jest z Argentyny i ma 21 lat, ona pochodzi z Japonii i jest dwa razy starsza od partnera. Zatańczyli tak efektownie, że zostali Mistrzami Świata w Tangu de salon, pokonując kilkuset konkurentów. Jurorzy byli zgodni: ta para pokazała całą kwintesencję stylu.


Chizuko Kuwamoto jeszcze po po ogłoszeniu werdyktu – jaka sama mówiła – z wrażenia odczuwała silny ból żołądka. Diego Ortega nie mógł uwierzyć w wygraną. Zwycięzcy dostali 5 tys. dolarów, dwa bilety na wycieczkę do Madrytu i kontrakt na dwumiesięczne występy w Japonii.


W mistrzostwach świata wystartowało 400 par. Rywalizowali przez tydzień, aby awansować do wielkiego finału. A tam tańczyli najlepsi z najlepszych. Polaków na Mistrzostwach w Argentynie niestety zabrakło. Być może dlatego, że tango w naszym kraju jest jeszcze za młode i tańczy je niewiele osób.


Zdaniem instruktorów tańca, ten styl tańca będzie zyskiwał coraz więcej miłośników. – Do tanga trzeba dojrzeć i oglądając ludzi starszych tańczących widać, że na co innego zwracają uwagę, mniej starają się pokazać samemu, a bardziej skupiają się na drugiej osobie – tłumaczy instruktor Andrzej Bernaś w rozmowie z TVP. [...]"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz